Burmistrz życzył Łowiczanom, aby przyszły rok, był rokiem szczęśliwym i obfitował tylko w radosne wydarzenia. Aby podczas jego trwania spełniły się mieszkańcom wszystkie marzenia. Ich spełnienie, zaznaczył, zależy jednak tylko, wyłącznie od nas samych. Jeśli będziemy o tym pamiętać, tak właśnie się stanie.

Punktualnie o godz. 24.00 wystrzeliły korki od szampanów, a Łowiczanie złożyli sobie serdeczne życzenia. Spotkanie noworoczne zakończył pokaz sztucznych ogni, których tej nocy nie brakowało na łowickim niebie. Jak dawniej świętowania Sylwestra.

Historia zabawy sylwestrowej zaczęła się w roku 999. Wówczas Rzym oraz inne kraje chrześcijańskiej Europy wpadły w wielkie przerażenie sądząc, że nastąpi koniec świata przepowiadany w proroctwach Sybilli. Kilka minut po północy przerażenie zmieniło się w wielka radość.

Ludzie wybiegli tłumnie na ulice, śpiewali i tańczyli przy blaskach pochodni a papież Sylwester II udzielił po raz pierwszy błogosławieństwa „urbi et orbi” – „miastu i światu”, które do dzisiaj każdego pierwszego dnia nowego roku, udzielane jest przez kolejnych papieży. Imieniem papieża nazwano wówczas ostatni dzień starego roku. W ten sposób pojawiła się tradycja sylwestrowa.

W Polsce, sylwestrowe bale i zabawy rozpoczęły się dopiero w XIX wieku. Głownie urządzano je tylko w miastach i w bogatych domach. Dziś w tym czasie bawi się każdy, a miejsce zabawy zależy już tylko od nas samych.