Strona główna
Kontakt
Mapa serwisu
RSS
Wersja kontrastowa


Strój łowicki
Wycinanka łowicka
Twórcy Ludowi
Zespoły Ludowe
Folklor Łowicki


Czy wiesz, że ... ?
Walewice
W Walewicach znajduje się pałac klasycystyczny szambelana królewskiego Anastazego Walewskiego. Zamieszkiwała tutaj niegdyś słynąca z urody Maria z Łączyńskich Walewska zwana „polską żoną Napoleona”, tu też przyszedł na świat syn cesarza Aleksander. W pobliżu znajduje się rezerwat geologiczny „Walewice” ukazujący osady okresu lodowcowego.
Aktualności
Drukuj Zmniejsz tekst Powiększ tekst powrót
11 kwietnia 2014
Wczoraj minęła czwarta rocznica katastrofy lotniczej w Smoleńsku, w której zginęła elita Polski wraz prezydentem RP Lechem Kaczyńskim i jego małżonką Marią Kaczyńską. Katastrofa miała miejsce 10 kwietnia 2010 r. i zginęło w niej 96 osób. Wszyscy udawali się do Katynia na obchody 70 rocznicy zbrodni katyńskiej. Była to największa tragedia w dziejach współczesnej Polski.
Pamiętając o tym smutnym wydarzeniu dla naszego Narodu, burmistrz Łowicza Krzysztof Jan Kaliński razem z 77 mieszkańcami Łowicza, udał się na cmentarz powązkowski w Warszawie, aby przy pomniku upamiętniającym katastrofę smoleńską złożyć kwiaty i zapalić znicze Pamięci.

Pomnik smoleński na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach zaprojektował rzeźbiarz Marek Moderau. Przedstawia dwa przełamane żelbetowe prostopadłościany zapadające się w ziemię. Od 10 listopada 2010 roku, Polacy składają przed nim kwiaty i zapalają znicze, aby oddać hołd tragicznie zmarłym. Szczególnie tłumnie robią to w każdą rocznicę poległym „w Służbie Ojczyzny”.

Grupa Łowiczan nie była odosobniona. Tego dnia pod pomnik przychodziły rzesze Warszawiaków, a także grupy osób przyjeżdżających z różnych zakątków Polski.

Po złożeniu wieńca i zapaleniu zniczy, w ciszy i zadumie Łowiczanie udali się na spacer po Cmentarzu Powązkowskim. Rolę przewodnika po warszawskiej nekropoli pełnił burmistrz Łowicza. Łowiczanie odwiedzili groby zasłużonych dla Polski osób, a także groby żołnierzy walczących za Ojczyznę: powstańców w 1863 r., żołnierzy broniących kraj przed Sowietami w 1920 r., sybiraków, członków Armii Krajowej oraz harcerzy Szarych Szeregów, w tym batalionu Zośka, poległych w obronie Warszawy. Przy każdym z nich burmistrz przybliżał fakty z tragicznych dziejów naszego narodu.

Burmistrz opowiedział także historię życia generała brygady Wojska Polskiego i olimpijczyka Michała Mieczysława Wojciecha Gutowskiego (1910 – 2006). W czasie kampanii wrześniowej walczył on w 17 p.uł. w składzie Wielkopolskiej Brygady Kawalerii. Odznaczył się m.in. w zwycięskich walkach o Walewice, podczas których został ranny. Była to niezwykła lekcja historii i patriotyzmu.

Kolejnym punktem wyjazdu była wizyta na Starych Powązkach. Tam łowiczanie zapoznali się z historią kościoła pw. św. Karola Boromeusza oraz przeszli alejami zabytkowego cmentarza. Pobyt na cmentarzu był dla wszystkich wielkim przezyciem. Stare grobowce, krzyże, figury i inskrypcje na tablicach nagrobnych wprowadzały w stan głębokiej zadumy i zmuszały do refleksji nad przemijaniem.

Stary Cmentarz Powązkowski zajmuje 43 ha, dlatego łowiczanie przeszli tylko jego niewielką część. To jednak wystarczyło, aby zachwycić się jego niezwykłym pięknem i klimatem.

Odwiedziono groby m.in.: Leopolda Staffa, Stanisława Reymonta, Ireny Jarockiej i Czesława Niemena. Duchową ucztą było wysłuchanie historii życia największej, przedwojennej gwiazdy polskiej piosenki Hanki Ordonówny, bohaterskiego prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego i Melchiora Korwina Szymanowskiego, założyciela cmentarza (4.XI 1790 r.)

Niezapomnianym wydarzeniem była również wizyta na Cmentarzu Żydowskim, drugim, co do wielkości w Polsce. Widok starych nagrobków – macew, połączony z losami opowiedzianymi przez burmistrza wprowadzał obecnych w stan głębokiej zadumy i zmuszał do refleksji nad tragicznymi losami narodu żydowskiego.

Szczególnie chwytały za gardło historie życia dzieci opowiedziane przy Pomniku Pamięci Dzieci – Ofiar Holocaustu, podopiecznych i personelu Domu Dziecka Janusza Korczaka oraz Adama Czerniakowa, prezesa Judenratu w Getcie Warszawskim, który w proteście wobec wywożenia rodaków do obozów zagłady odebrał sobie życie.

Wyjazd na Powązki okazał się bardzo pomysłem na uczczenie tragedii smoleńskiej. Dowodem na to jest ilość osób chcących wziąć udział w wyjeździe. W tym roku na Powązki pojechały dwa autokary. Ale nawet one nie pomieściły wszystkich chętnych. Kilka dni po podaniu informacji o planowanym wyjeździe, lista osób zapełniła się do ostatniego miejsca.

Kolejny wyjazd zostanie zorganizowany za rok. Tym, którym nie udało się pojechać w trym roku, będą mogli pojechać w przyszłym roku. Warto już dziś pamiętać o tym wyjeździe, by jak najwcześniej zgłosić chęć swojego uczestnictwa.



design by fast4net

Napisz do nas
Moja wycieczka po Łowiczu


[zamknij]   [przejdź do wycieczki]