Czy wiesz, że ... ?
Nazwa miasta Łowicz
Nazwa miasta Łowicz wywodzi się od nazewnictwa dawnej osady łowieckiej, skąd książęta mazowieccy wyruszali na polowania tzw. „łowy” w okoliczną puszczę. W dogodnym miejscu, nad rzeką Bzurą, książęta mazowieccy zbudowali zamek, przy którym rozwinęła się osada łowiecka. Jak głosi tablica, umieszczona pod chórem w kolegiacie, w 1100 roku książęta mazowieccy wznieśli w osadzie kościół. Obecnie - Bazylika Katedralna.
Udane żniwa w łowickim skansenie
29 lipca 2014
W Skansenie Wsi Łowickiej w Maurzycach, odbyła się kolejna edycja Łowickich Żniw. Impreza, podobnie jak w roku ubiegłym, przyciągnęła liczne grono osób oraz wielu gości. Wśród nich obecni byli m.in. wojewoda łódzki Paweł Bejda, Dyrektor Departamentu Funduszu Rozwoju Obszarów Wiejskich Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi Maria Kaczorowska, Andrzej Górczyński, prezes Izby Rolniczej Województwa Łódzkiego, Edward Gnat ze Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych, Starosta Łowicki Krzysztof Figat, Burmistrz Miasta Łowicza Krzysztof Jan Kaliński oraz wójtowie i radni wszystkich rad gmin Powiatu Łowickiego.
Głównym punktem imprezy był pokaz obrzędu żniw, który zaprezentował Zespół Pieśni i Tańca „Boczki Chełmońskie". W skansenie nie zabrakło także stoisk, przygotowany przez Koła Gospodyń Wiejskich.
Łowickie Żniwa rozpoczęły się tradycyjnie uroczystą mszą świętą w zabytkowym kościele z Wysokiennic, znajdującym się na terenie skansenu. Przewodniczył jej proboszcz parafii w Łyszkowicach i Powiatowy Kapelan Strażaków ks. Jerzy Modzelewski. Po nabożeństwie odbyła się prezentacja obrzędu żniw.
Żniwa był szczególnym czasem na wsi. Można powiedzieć kumulacją robót polnych. Ziemia odwdzięczała się gospodarzom za ciężką pracę, jaką w nią włożyli, trzeba było należycie jej za to podziękować. W wielu okolicach, w pierwszy i ostatni dzień żniw szło się do pracy w świątecznych ubraniach. Oskar Kolberg napisał: „Do żniwa tak kobiety, jak i mężczyźni ubierają się czysto; parobcy i dziewki przystrajają głowy w kwiaty”.
Dobrze było zaczynać żniwa w sobotę, gdyż ten dzień poświęcony jest Matce Boskiej, a w żadnym zaś wypadku w piątek, w dniu Męki Pańskiej. Czas rozpoczęcia zbiorów nazywano Zażynkami. Zboże żęto poświęconymi sierpami i kosami. Pierwsze kłosy, ścięte z pól pobłogosławionych znakiem krzyża, układano na krzyż. Czynił to zawsze właściciel ziemi. Ludność wychodząc w pole, jak i wracając z całodziennej pracy zawsze śpiewała.
Kolberg pisał: „Każdy pracował osobno na swoim wydziale, szli zawsze ze słońcem, ze wschodu na zachód, czyli od lewej do prawej strony”. Tylko taki kierunek zapewniał właściwe wykonanie każdej pracy, ponieważ całodzienna wędrówka słońca wyznaczała porządek życia, łączyła wschód z początkiem każdego działania, a zachód z jego końcem.
Wiele istniało zwyczajów związanych ze żniwami np. w czasie wiązania zboża na polu kosiarze i dziewczęta zatrzymywali nie tylko gospodarza, ale i każdego, który do nich przyszedł, okręcając mu ramię powrósłem lub kłosami, albo kładąc kosę lub powrósło przed nogi. W związku z tym wykupić się trzeba było napitkiem. Dawniej nim złożyli pierwszą furę do wachtu, tj. sąsieka, pokropili go święconą wodą albo zatknęli w nim święcone ciernie lub położyli trzy czerwone kamienie, gdyż miało to chronić przed myszami.
Natomiast, gdy wieziono ostatnią furę zboża, przywiązywano do koła gałąź, aby klekotem oznajmić zakończenie żniw. Gdy fura ta wjeżdżała na podwórze oblewano ją i obsługę wodą. Na furze więźli tzw. Babę, tj. kilka snopków związanych powrósłem w jedną całość i naśladujących grubą kobietę.
Żniwa w Polsce trwały i trwają dwa miesiące - od 15 czerwca do 15 sierpnia - a kończy się je dożynkami (Święto Plonów). Dożynki obchodzone kiedyś były w każdym gospodarstwie, gdyż stanowiły nie tylko zakończenie pewnego cyklu prac polnych, lecz były obrzędem, mającym zapewnić dobre plony w przyszłych latach. Jednocześnie były formą dziękczynienia Bogu za urodzaj, a być może również i duchom przodków, gdyż niektóre zwyczaje dożynkowe zdają się nawiązywać do uroczystości zaduszkowych.
Jak ciężka jest praca przy żniwach przekonał się między innymi Starosta Łowicki Krzysztof Figat i Burmistrz Miasta Łowicza Krzysztof Jan Kaliński, którzy udowodnili, że nieobca jest im sztuka koszenia zboża tradycyjna kosą. Do pracy w polu włączyli się także członkowie Zespołu Pieśni i Tańca „Boczki Chełmońskie".
Dalsza część powiatowej imprezy przeniosła się do amfiteatru, w którym dokonano oficjalnego otwarcia uroczystości. Na scenie zaprezentowały się ZPiT „Blichowiacy”, ZPiT Ziemi Kutnowskiej i zespół wokalny KGW „Nieborowianki”. O godz. 18: 00 wystąpił kabaret „Made in China”, a na zakończenie imprezy zespół Brooklyn CoverBand. Imprezę prowadziła redaktor łódzkiej telewizji Magdalena Michalak, której towarzyszył gawędziarz i przewodnik PTTK Eligiusz Pietrucha.
Podczas imprezy można było skosztować tradycyjnych smakołyków przygotowanych przez Koła Gospodyń Wiejskich Ziemi Łowickiej. Honorowy patronat nad imprezą objął marszałek województwa łódzkiego Witold Stępień. Głównym organizatorem imprezy było Starostwo Powiatu Łowickiego.
Składamy serdeczne podziękowanie Gościowi Łowickiemu za udostępnienie zdjęć.
Łowickie Żniwa rozpoczęły się tradycyjnie uroczystą mszą świętą w zabytkowym kościele z Wysokiennic, znajdującym się na terenie skansenu. Przewodniczył jej proboszcz parafii w Łyszkowicach i Powiatowy Kapelan Strażaków ks. Jerzy Modzelewski. Po nabożeństwie odbyła się prezentacja obrzędu żniw.
Żniwa był szczególnym czasem na wsi. Można powiedzieć kumulacją robót polnych. Ziemia odwdzięczała się gospodarzom za ciężką pracę, jaką w nią włożyli, trzeba było należycie jej za to podziękować. W wielu okolicach, w pierwszy i ostatni dzień żniw szło się do pracy w świątecznych ubraniach. Oskar Kolberg napisał: „Do żniwa tak kobiety, jak i mężczyźni ubierają się czysto; parobcy i dziewki przystrajają głowy w kwiaty”.
Dobrze było zaczynać żniwa w sobotę, gdyż ten dzień poświęcony jest Matce Boskiej, a w żadnym zaś wypadku w piątek, w dniu Męki Pańskiej. Czas rozpoczęcia zbiorów nazywano Zażynkami. Zboże żęto poświęconymi sierpami i kosami. Pierwsze kłosy, ścięte z pól pobłogosławionych znakiem krzyża, układano na krzyż. Czynił to zawsze właściciel ziemi. Ludność wychodząc w pole, jak i wracając z całodziennej pracy zawsze śpiewała.
Kolberg pisał: „Każdy pracował osobno na swoim wydziale, szli zawsze ze słońcem, ze wschodu na zachód, czyli od lewej do prawej strony”. Tylko taki kierunek zapewniał właściwe wykonanie każdej pracy, ponieważ całodzienna wędrówka słońca wyznaczała porządek życia, łączyła wschód z początkiem każdego działania, a zachód z jego końcem.
Wiele istniało zwyczajów związanych ze żniwami np. w czasie wiązania zboża na polu kosiarze i dziewczęta zatrzymywali nie tylko gospodarza, ale i każdego, który do nich przyszedł, okręcając mu ramię powrósłem lub kłosami, albo kładąc kosę lub powrósło przed nogi. W związku z tym wykupić się trzeba było napitkiem. Dawniej nim złożyli pierwszą furę do wachtu, tj. sąsieka, pokropili go święconą wodą albo zatknęli w nim święcone ciernie lub położyli trzy czerwone kamienie, gdyż miało to chronić przed myszami.
Natomiast, gdy wieziono ostatnią furę zboża, przywiązywano do koła gałąź, aby klekotem oznajmić zakończenie żniw. Gdy fura ta wjeżdżała na podwórze oblewano ją i obsługę wodą. Na furze więźli tzw. Babę, tj. kilka snopków związanych powrósłem w jedną całość i naśladujących grubą kobietę.
Żniwa w Polsce trwały i trwają dwa miesiące - od 15 czerwca do 15 sierpnia - a kończy się je dożynkami (Święto Plonów). Dożynki obchodzone kiedyś były w każdym gospodarstwie, gdyż stanowiły nie tylko zakończenie pewnego cyklu prac polnych, lecz były obrzędem, mającym zapewnić dobre plony w przyszłych latach. Jednocześnie były formą dziękczynienia Bogu za urodzaj, a być może również i duchom przodków, gdyż niektóre zwyczaje dożynkowe zdają się nawiązywać do uroczystości zaduszkowych.
Jak ciężka jest praca przy żniwach przekonał się między innymi Starosta Łowicki Krzysztof Figat i Burmistrz Miasta Łowicza Krzysztof Jan Kaliński, którzy udowodnili, że nieobca jest im sztuka koszenia zboża tradycyjna kosą. Do pracy w polu włączyli się także członkowie Zespołu Pieśni i Tańca „Boczki Chełmońskie".
Dalsza część powiatowej imprezy przeniosła się do amfiteatru, w którym dokonano oficjalnego otwarcia uroczystości. Na scenie zaprezentowały się ZPiT „Blichowiacy”, ZPiT Ziemi Kutnowskiej i zespół wokalny KGW „Nieborowianki”. O godz. 18: 00 wystąpił kabaret „Made in China”, a na zakończenie imprezy zespół Brooklyn CoverBand. Imprezę prowadziła redaktor łódzkiej telewizji Magdalena Michalak, której towarzyszył gawędziarz i przewodnik PTTK Eligiusz Pietrucha.
Podczas imprezy można było skosztować tradycyjnych smakołyków przygotowanych przez Koła Gospodyń Wiejskich Ziemi Łowickiej. Honorowy patronat nad imprezą objął marszałek województwa łódzkiego Witold Stępień. Głównym organizatorem imprezy było Starostwo Powiatu Łowickiego.
Składamy serdeczne podziękowanie Gościowi Łowickiemu za udostępnienie zdjęć.
Warto zobaczyć
Na skróty
Newsletter
Zapisz się do naszego newslettera by otrzymywać najświeższe informacje z Łowicza i okolic.
Podaj adres e-mail:
Podaj adres e-mail:
Kontakt
Urząd Miejski w Łowiczu
Kod pocztowy: 99-400, ŁowiczPlac: Stary Rynek 1
Tel.: 46 830 91 51, 830 91 52
Fax.: 46 830 91 60
E-mail: umlowicz@um.lowicz.pl
design by fast4net