Strona główna      
Wersja klasyczna      
Kontakt      


Folklor Łowicki      
Strój łowicki      
Wycinanka łowicka      
Twórcy Ludowi      
Zespoły Ludowe      


Czy wiesz, że ... ?
Diecezja Łowicka
Diecezję Łowicką utworzył Papież Jan Paweł II w 1992 roku, a Łowicz ustanowił jej stolicą. Ojciec Święty odwiedził miasto 14 czerwca 1999 roku. Wtedy też podniósł katedrę łowicką do rangi bazyliki mniejszej.
‹‹    A-    A+
Aktualności
25 lutego 2016
Burmistrz Miasta Łowicza Krzysztof Jan Kaliński i przewodniczący Rady Miejskiej w Łowiczu Michał Trzoska serdecznie zapraszają na uroczyste obchody 71. rocznicy Akcji „Uwolnić Cyfrę” i Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”.
Uroczystość odbędzie się we wtorek, 8 marca 2016 r. o godz. 10.00, przed dawnym budynkiem więzienia przy ul Kurkowej w Łowiczu. Pod tablicą upamiętniającą spektakularną akcję odbicia z więzienia UB i NKWD, żołnierza AK i członka Szarych Szeregów Zbigniewa Fereta ps. „Cyfra” i tablicą pamięci Żołnierzy Wyklętych zostaną złożone kwiaty i zapalone znicze.

Uczcijmy pamięć bohaterów, pamiętając o wartościach, które przyświecały im w życiu i w walce o wolność Ojczyzny. Pamiętajmy o nich i tym ważnym, łowickim wydarzeniu.

Patronat Honorowy nad uroczystością objął Wojewoda Łódzki Zbigniew Rau.

O godz. 10:45 w Kinie „Fenix”, mieszczącym się w budynku Łowickiego ośrodka Kultury zostanie wyświetlony film pt. „Historia Roja” w reżyserii Jerzego Zalewskiego.

Film opowiadać będzie o losach 20-letniego partyzanta Mieczysława Dziemieszkiewicza, pseudonim „Rój”. Po stracie brata, dowódcy oddziału Narodowych Sił Zbrojnych na Mazowszu, zamordowanego przez żołnierzy sowieckich w 1945 r., wstępuje on do Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Jako dowódca oddziału partyzanckiego przez 6 lat kontynuuje walkę o wolną Polskę z sowieckim okupantem, siejąc postrach wśród funkcjonariuszy UB i kolaborantów. Komunistyczne władze robią jednak wszystko, aby namierzyć i zlikwidować „wroga władzy ludowej”.

Wstęp na seans jest bezpłatny.

Program uroczystości:
  • godz. 10:00 – ul. Kurkowa 4 – wystąpienie Burmistrza Miasta Krzysztofa Jana Kalińskiego i ks. Wiesława Wysokiego, ostatniego żyjącego świadka wydarzeń sprzed 71 lat – odbicia z więzienia UB i NKWD, żołnierza AK i członka Szarych Szeregów Zbigniewa Fereta ps. „Cyfra”
    Złożenie kwiatów pod tablicą upamiętniającą Akcję „Uwolnić Cyfrę” oraz tablicą pamięci „Żołnierzy Wyklętych”.
  • godz. 10:45 – Kino Fenix - Łowicki Ośrodek Kultury, ul. Podrzeczna 20.
    Projekcja filmu pt. „Historia Roja” w reżyserii Jerzego Zalewskiego. Wstęp wolny.
  • godz. 14:00 – Gimnazjum Nr 1, ul. Sienkiewicza 62 – poczęstunek dla gości uroczystości
. Warto przypomnieć, że w 2008 roku, wydarzenie, jakim było odbicie Zbigniewa Fereta ps. „Cyfry” z więzienia UB i NKWD zostało odtworzone i pokazane mieszkańcom podczas widowiska historycznego pn. „Łowicz 1945 - uwolnić „Cyfrę". Łowickie drogi ku wolności”. Widowisko to zostało zrealizowane przez Urząd Miejski w Łowiczu i Fundację Polonia Militaria, przy wsparciu Narodowego Centrum Kultury. Wówczas, podczas spotkania, obecni byli niemal wszyscy żyjący uczestnicy akcji.

Opis historyczny wydarzenia:
Wkrótce po wkroczeniu Armii Czerwonej na ziemie polskie Komendant Główny Armii Krajowej, gen. Leopold Okulicki, wydał rozkaz do swych żołnierzy anonsujący rozwiązanie tej formacji wojskowej. Rozwiązane zostały także Szare Szeregi, bo właściwie każdy harcerz był ówcześnie także żołnierzem AK.

Formacja ta traktowana była przez niby sojuszniczą armię sowiecką jako formacja wroga i dlatego z miejsca rozpoczęły się aresztowania członków AK. Zbigniew Feret, pseudonim "Cyfra" miał do dyspozycji hufca Szarych Szeregów w Łowiczu mały aparat radiowy do nasłuchu audycji z zagranicy w okresie okupacji niemieckiej. Posiadanie i użytkowanie radia było w tym czasie zabronione i niebotycznie karane.

Dziwne i niezrozumiałe może się nam wydać dzisiaj, że również zakaz ten obowiązywał przez pewien czas po wkroczeniu "bratniej armii". Natomiast całkowicie obrzydliwe było to, że wśród Polaków znajdowali się donosiciele, którzy poprzez usłużnych funkcjonariuszy powstałego wówczas Urzędu Bezpieczeństwa (UB) wspomagali w aresztowaniu niewygodnych ideologicznie rodaków i dostarczaniu ich do sowieckiego NKWD.

W ten sposób aresztowany został już w połowie lutego 1945 r. harcerz Zbigniew Feret i osadzony w więzieniu w Łowiczu, administrowanym i strzeżonym przez polską służbę więzienną. Z więzienia udało się Feretowi donieść grypsem do rodziny, że istnieje zagrożenie wywiezienia go transportem do ZSRR. Koledzy Zbyszka stanowili od lat niezwykle solidarną grupę harcerską.

Jeden z nich, Kazimierz Chmielewski, pseudonim "Gryf", podsunął kolegom myśl uwolnienia przyjaciela z więzienia siłą. Pomysł ten poparli zaraz Jerzy Miecznikowski, "Więdziądz" oraz Marian Szymański, "Wędzidło".

Akcję zaaprobował komendant hufca o nazwie "Łoza" Jan Kopałka, pseudonim Antek". Termin akcji ustalono na 8 marca. Oddział biorący bezpośredni udział w akcji miał liczyć 9 osób. Jako uzbrojenie posiadano trzy pistolety maszynowe, jeden pistolet typu "parabellum", jeden karabin typu "Mauser" dla osób biorących udział w tzw. "ataku". Poza tym dla "ubezpieczenia" przewidziano trzy pistolety oraz jeden pistolet maszynowy.

Akcja została w niezwykle krótkim czasie bardzo starannie i profesjonalnie przygotowana. W grupie "atak" wzięli udział: "Antek", "Wędzidło", "Więciądz" oraz Bohdan Józeficz - "Grom" i Mieczysław Grzybowski - "Kora". Natomiast grupę "ubezpieczenie" stanowili: Kazimierz Chmielewski - "Gryf", Eugeniusz Nowakowski - "Jeż", Józef Wolski - "Jurek" oraz Wojciech Tomczyk - "Kmicic".

Istotną sprawą było dostanie się do zamkniętego furtą więzienia. Postanowiono zadziałać fortelem. Przygotowano pismo informujące, że do więzienia zostają przyprowadzani nowi więźniowie. Pismo to zostało podane strażnikowi przez wizjer. Otwór jest mały, pismo się gniecie, więc strażnik uchyla furtkę I wpuszcza "Antka" jako niby główną osobę prowadzącego grupę więźniów.

Strażnik widocznie został dostatecznie przekonany o konieczności wpuszczenia nowych "więźniów", bo ponownie uchylił drzwi furtki. To wystarczyło, by weszli następni uczestnicy akcji i skłonili strażnika do oddania kluczy od furtki. "Grom" pozostał przy furtce, a pozostali udali się w kierunku wartowni, w której przebywali funkcjonariusze więzienia oraz pewni cywile.

Przez zaskoczenie obezwładniano kolejnych wartowników. Z niesłychaną brawurą i w podobny sposób (przez przywołanie oddziałowego do kraty przez sterroryzowanego uprzednio strażnika) udaje się grupie dostać do najważniejszej części więzienia, tj. do cel.

Zostają one otwarte, więźniowie otrzymują polecenie szybkiego ich opuszczenia z informacją, że są oswobodzeni i mogą opuścić więzienie. Następuje to błyskawicznie. Istotną sprawą było jeszcze wyjście z budynku bez narażenia się naprzeciw akcję strażnika stojącego w budce przed budynkiem więziennym. Tenże został sprawnie rozbrojony przez "ubezpieczenie", tj. przez "Gryfa", "Kmicica" i "Jurka". Więźniowie, w liczbie ok. 70, szybko opuścili więzienie. Harcerze nie mogli się nimi zaopiekować. Byli pozostawieni sami sobie.

Grupa "Łozy" działająca w tej niezwykłej akcji, trwającej zaledwie 31 minut, była szczęśliwa z powodu uwolnienia swego przyjaciela "Cyfry". Harcerz "Cyfra" został zaopatrzony w nowe dokumenty i wraz z dowódcą akcji "Antkiem" godzinę później opuścił Łowicz pociągiem towarowym. Pozostali harcerze zlikwidowali szybko akcję, Edward Horbaczewski - "Pająk" przygotował magazyn na broń, a phm Stefan Wysocki - "Ignac" był odpowiedzialny za przetrzymanie dokumentów uczestników akcji.

Choć sama akcja uwolnienia więźniów była spektakularna i w tym wyjątkowa, że przebiegła bez ofiar z obu stron, to jednak skutki jej w następnych dniach były bolesne. Następnego dnia po akcji patrole wojska, milicji i bezpieki przeprowadziły zmasowane poszukiwanie sprawców akcji. Sprawdzano dom po domu, dokonywano zatrzymań młodych ludzi, doprowadzano ich na konfrontacje przed służbę więzienną. W taki sposób zostali rozpoznani i aresztowani: "Gryf", "Kmicic", "Jurek" i "Grom". Wyrokiem Okręgowego Sądu Wojskowego w Łodzi trzej pierwsi zostali skazani już dnia 18 kwietnia 1945 r. na karę śmierci, a "Grom" na 10 lat więzienia.

Na skutek ułaskawienia i późniejszej amnestii cała czwórka uzyskała jednak po dwóch latach wolność. Okres więzienia spędzonego najpierw w Łodzi przy ul Anstadta, Sterlinga, a potem we Wronkach, upamiętniony został w ich wspomnieniach. 60. rocznicy akcji, jak podaje książka "Uwolnić "Cyfrę", nie doczekało sześciu jej uczestników.

Widowisko Historyczne "Łowicz 1945 - uwolnić "Cyfrę" łowickie drogi ku wolności", zrealizowane zostało przy pomocy Narodowego Centrum Kultury.


Multimedialna mapa      
Rejestr zabytków      
Panoramy sferyczne      
Kącik dla dzieci      

design by fast4net



[zamknij]   [przejdź do wycieczki]